# Pasieka - O miodzie

# Parę słów o miodzie

## Miód nawłociowy

Wciąż niezbyt często się go spotyka na rynku, a to z tego prostego powodu,
że choć  **nawłoć[1]** jest gatunkiem silnym i inwazyjnym, to wciąż nie
porasta ogromnych obszarów. Tak  się jednak składa, że to właśnie ona
jest głównym pożytkiem w okolicy, w której stoją nasze  pasieki. Nawłoć
kanadyjska[2]  w swojej strategii przetrwania i zajmowania nowych terytoriów
wykształciła umiejętność nie tylko budowy wysokich łodyg, które duszą
mniejsze rośliny i  zasłaniają im światło. Potrafi także w pewnym sensie
zatruć glebę wokół swoich korzeni.  Dzieje się tak dlatego, że nawłoć
jest prawdziwą fabryką chemiczną, dość popularną w  medycynie naturalnej
w Ameryce Północnej, czerpiącej z doświadczeń Indian. Parzy się z niej
herbatki dodające energii i wzmacniające odporność, leczy przeziębienia a
także (uwaga!) pobudza  libido. Właściwości antybiotyczne wykorzystuje się
przy okładach na rany i wrzody.

=> https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć 1:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć
=> https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć_kanadyjska 2:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć_kanadyjska

Należy tu zwrócić uwagę, że  nawłoć porasta głównie nieużytki, tereny
od lat porzucone, czyli też oczyszczone z  chemicznych oprysków i często
oddalone od ludzkich siedzib. To sprawia, że na takich  terenach odnawia się
biotop, czego właśnie zwiastunem jest intensywne mnożenie się nawłoci.

Nieprawdą jest, że gdzie ona wyrośnie, to już nic po niej. Roślinność
bardziej rodzima, lepiej tutaj zadomowiona, stopniowo przejmuje ten teren, ale
dzieje się to tak powoli, że prawie niezauważalnie. Aby brzozy i głogi
zaczęły wygrywać z nawłocią, potrzeba co najmniej ćwierćwiecza bez
żadnych zabiegów agrotechnicznych na danym spłachciu ziemi.

Ale dopóki brzozy i głogi nie przejmą pałeczki, nawłoć sobie rośnie,
porasta i zarasta.

A miód nawłociowy powstaje z nektaru zebranego przez pszczoły właśnie na
tej roślinie.

Miód nawłociowy ma wspaniały, nie tak słodki jak lipowy, lekko kwaskowy
smak. Nie ma bardzo  silnego aromatu, za wyjątkiem pierwszych kilku dni po
odebraniu go z ula. Dzieci bardzo go  lubią i potrafią jeść łyżkami
prosto ze słoika, a to za sprawą właśnie tej łagodnej  kompozycji smakowej.

Wykazuje silne właściwości antybiotyczne, stąd polecany jest przy tak
częstych w Polsce na  wiosnę i jesienią stanach grypowych. Niektórzy
porównują jego właściwości prozdrowotne z  miodem z drzewa *manuka*
zbieranym na Nowej Zelandii (na jego temat powstanie w przyszłości  osobny
artykuł). Moim zdaniem słusznie.

Miód nawłociowy dość szybko krystalizuje do dość jednolitej, twardej masy
o niedużych  kryształkach. W tej postaci daje się przechowywać bardzo
długo, w nieprzegrzanej szafce,  bez częstego dostępu światła.

Na koniec ciekawostka, choć niepotwierdzona naukowo: podobno miód nawłociowy
ma właściwości zdrowotne nie gorsze, a w wielu wypadkach lepsze niż
ogromnie przereklamowany, nowozelandzki miód manuka. Zatem polecamy go
wszystkim zwolennikom zdrowego odżywiania się i medycyny naturalnej, którzy
uważają, że to, co lokalne, jest lepsze od tego, co pochodzi z drugiej
strony Ziemi.

## Wielokwiat leśny

Na południe od Warszawy znajduje się kompleks leśny, na który składa się
przede wszystkim  Chojnowski Park Krajobrazowy i liczne rezerwaty przyrody. Są
to lasy mieszane i liściaste,  w naturze zadrzewione  dębami, klonami,
grabami, olszami, także lipami oraz mnóstwem innych gatunków, choć już nie
tak często występujących. W podszycie spotyka się nie tylko znane
wszystkim borówki, ale  też maliny, kruszynę oraz leszczynę. Okoliczne
nieużytki powoli biorą we władanie krzaki  głogów. To czyni obszar lasów
Nadleśnictwa Chojnów niezbyt  bogatym, ale czasem (rzadko) hojnym terenem
pożytków pszczelich.  Współpracujemy z Nadleśnictwem Chojnów  wspierając
naszymi pszczołami lokalną przyrodę, a w zamian otrzymujemy możliwość
pracy  hodowlanej i selekcyjnej w pewnym oddaleniu od innych pasiek.

Czasami, kiedy przychodzi rok obfity w nektar, można się spodziewać
nadwyżek miodu  także na tych terenach. Pozyskujemy wówczas miód zmieszany
z nektarów trudnej do wyliczenia  mieszanki roślin porastających okoliczne
lasy i polany.

Naszym zdaniem jest to najcenniejsze złoto, jakie można zebrać dzięki
ciężkiej pracy  pszczół i pszczelarzy. Najzdrowszy z miodów. W ostatnich
latach niesłusznie zepchnięty do  narożnika przez modę na tak zwane miody
odmianowe (np. rzepakowy, gryczany, malinowy itp.).  Uważamy, że w ten
sposób wydarza się wielka niesprawiedliwość, gdyż to właśnie wielokwiat
leśny jest najzdrowszym z miodów, o najbogatszym i często niespodziewanym
smaku i aromacie.

Jeżeli zimą gleba zgromadziła dość wody, a wiosna była ciepła, w
składzie miodu leśnego znajdzie się sporo robinii akacjowej[3], która
niczym chwast porasta skraje lasów i wilgotne rowy melioracyjne. Jej miód
nadaje mieszance gładkość i łagodną słodycz.

=> https://pl.wikipedia.org/wiki/Robinia_akacjowa 3:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Robinia_akacjowa

Ciepła wiosna może też zaowocować domieszką ,

Miód leśny znano i ceniono już w starożytności. Uważano go za znakomite
lekarstwo na  mnóstwo dolegliwości, związanych z zakłóceniami przemiany
materii, chorób skóry,  przeciwdziałania objawom starzenia się i
nadciśnienia. Na terenach Imperium Rzymskiego  funkcjonowały
przedsiębiorstwa pasieczne, które na galerach handlowych transportowały ule
do puszcz porastających brzegi dzisiejszej Rumunii. Jednocześnie Bursztynowym
Szlakiem  odbywała się wymiana z terenami dzisiejszej Polski. Importowano
między innymi miód  leśny, który bardzo wysoko ceniono.

Wielokwiat leśny ma kolor oscylujący od ciemnej cytryny po ciemny bursztyn,
zależnie od  składu nektaru zebranego przez pszczoły oraz pory sezonu, kiedy
odbył się zbiór. Często  zmieszany jest z miodem pochodzącym ze spadzi
liściastej[4],  bogatej w mikroelementy,  nadającej mieszance nieco
zielonkawy odcień. Okazjonalnie pojawia się na drzewach Lasów Chojnowskich.
Smak miodu stanie się wówczas bardzo słodki,  aromat bogaty. Czasem trudno
jest przełknąć całą łyżeczkę z powodu intensywnego smaku.

=> https://pl.wikipedia.org/wiki/Spadź 4: https://pl.wikipedia.org/wiki/Spadź

Dzisiejsza medycyna naturalna wykazuje pożyteczne działania miodów leśnych
na rozlicznych  polach, z których wymienię tutaj oczyszczanie organizmu z
resztek przemysłowych  (np. blokowanie ołowiu), używek (nikotyna, kawa
itp.), wspieranie leczenia infekcji górnych dróg oddechowych, wzmacnianie
układu nerwowego  (poprawa samopoczucia i witalności), wzmacnianie układu
sercowo-naczyniowego oraz poprawę  trawienia.

Jeżeli w jego składzie znajdzie się więcej spadzi, proces krystalizacji
miodu leśnego może  przebiegać dwuetapowo: najpierw nastąpi oddzielenie
się miodu wielokwiatowego na dnie  słoika. Później na wierzchu zacznie
zmierać się półpłynna masa miodu spadziowego. Takie  mieszanki są
najciekawsze w smaku i zawierają szczególnie dużo mikroelementów i
minerałów.

#### Na koniec chcemy zaznaczyć, że naszym prywatnym zdaniem miód po prostu
jest smaczny, znacznie lepszy i smaczniejszy od cukru, można go jeść
łyżkami i dlatego tak bardzo go lubimy!


=> ../index.gmi ↩ Index (Strona główna)