# Pierwsze podsumowanie sezonu 2019

Jako prawdziwy pszczelarz nie omieszkam zacząć od narzekania: pogoda nas nie
rozpieszcza, oj nie rozpieszcza. I warunki przyrodnicze też nie za bardzo, oj
nie za bardzo...

Po obfitym majowym finiszu nastąpiła pyszna pierwsza połowa czerwca, a zaraz
dalej (**BUMS!**) fala upałów iście afrykańskich. Lipa zakwitła z ponad
dwutygodniowym wyprzedzeniem (ale w zasadzie zgodnie z kalendarzem
fenologicznym[1], jeżeli widełki poszerzyć o tydzień do dwóch). Kwitła i
przekwitła podręcznikowo, czyli nie dłużej niż dwa tygodnie. Końcówka
czerwca to już bida z nyndzą, pszczoły prawie przestały latać. Widocznie
liczne w tym okresie chwasty zaprzestały nektarowania. A pewnego dnia, tuż
przed lipcem, chciałem zajrzeć do jednego ze swoich faworytów, nieco zbyt
złośliwej (khem, khem, znaczy się: obronnej) rodzinki *P18F1* i ze
zdumieniem skonstatowałem wianuszek martwych trutni okalający paletę, na
której stał jej ul. O ile sąsiednie buchwasty (już drugie i trzecie
pokolenie po oryginalnie zakupionych ef-jedynkach od powielacza pszczół z
gniewnej Północy) zadowoliły się w zasadzie wypędzeniem tłuściochów
(zawisły gronem pod wylotkami), to pszczółki nieco "dziksze" urządziły im
regularną rzeź, jak z podręcznika.

=> http://s-pszczola.eu/artykuly/kalendarz-fenologiczny/ 1:
http://s-pszczola.eu/artykuly/kalendarz-fenologiczny/

Czyli pszczoły przystąpiły do kończenia sezonu ponad miesiąc przed
zwykłym terminem (mnie pouczano w szkółce, że pora na rzeź trutni to
najwcześniej połowa sierpnia).

A do tego nagle pochłodniało. Winę za ten fakt pono ponosi wyż arktyczny,
który jednocześnie sprawił taką anomalię, że w okolicach Tas-Jurach[2] w
Jakucji, ponad 1000 kilometrów na północ od Irkucka (szerokość
geograficzna odpowiada miejscowości Tampere w Finlandii[3], w pobliżu której
Juhani Lunden[4] hoduje swoje VRki czyli pszczoły odporne na warrozę[5]),
jest cieplej niż u nas, co ja gadam, cieplej niż w Niemczech, a nawet we
Francji! W stolicy Jakucji, urokliwym mieście o nazwie Jakuck[6], również
gorąco jak w piecu... Naprawdę, martwię się o renifery[7]...

=>
https://www.google.pl/maps/place/Tas-Yuryakh,+Sacha+(Jakucja),+Rosja,+678184/@61
7906103,113.0148367,2296m/data=!3m2!1e3!4b1!4m5!3m4!1s0x5c6370543263f9a1:0x216e
d204b876ae8b!8m2!3d61.7906117!4d113.0236101 2:
https://www.google.pl/maps/place/Tas-Yuryakh,+Sacha+(Jakucja),+Rosja,+678184/@61
7906103,113.0148367,2296m/data=!3m2!1e3!4b1!4m5!3m4!1s0x5c6370543263f9a1:0x216e
d204b876ae8b!8m2!3d61.7906117!4d113.0236101
=>
https://www.google.pl/maps/place/Tampere,+Finlandia/@61.6316399,23.5494405,73861
m/data=!3m2!1e3!4b1!4m5!3m4!1s0x468edf554593da5d:0x6adfe3bd1e0b22c0!8m2!3d61.497
8026!4d23.7606812 3:
https://www.google.pl/maps/place/Tampere,+Finlandia/@61.6316399,23.5494405,73861
m/data=!3m2!1e3!4b1!4m5!3m4!1s0x468edf554593da5d:0x6adfe3bd1e0b22c0!8m2!3d61.497
8026!4d23.7606812
=> https://naturebees.wordpress.com/ 4: https://naturebees.wordpress.com/
=> https://www.youtube.com/watch?v=eSbBAAa1fwQ 5:
https://www.youtube.com/watch?v=eSbBAAa1fwQ
=> https://pl.wikipedia.org/wiki/Jakuck 6: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jakuck
=> https://sakhalife.ru/zhara-v-yakutske/ 7:
https://sakhalife.ru/zhara-v-yakutske/

Tak czy owak, skoro pszczoły kończą sezon, ja mogę się pokusić o
pierwszą próbę jego podsumowania.

=>
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2019-07-10/2019-06-29_POD_01_Uro
kliwy_obrazek.jpg POD - urokliwy obrazek [IMG]

### Pierwsze rozliczenie z planów

Nie postawiłem sobie ambitnych zadań na ten rok[8]. Trochę mnie podłamała
wysoka śmiertelność pasieki w zimie i na przedwiośniu[9], więc
postanowiłem zrobić krok wstecz i w ten sposób tak jakby zadreptać w
miejscu:

=> ./2019-03-23_nowy-sezon-nowe-plany.gmi 8:
{filename}2019-03-22-Nowy_sezon_nowe_plany.md
=> ./2019-03-31_raport-liczbowy-3.gmi 9:
{filename}2019-03-31-Raport_liczbowy_nr_3.md

* odbudować pulę liczebną pszczół do przynajmniej (ale też nie dużo
więcej) tego samego stanu, co szedł do zimy rok temu - czyli około 60 pni,
* uchronić swoje linie mieszańców, które już kolejny rok bytują u mnie,
* pozyskać jakąś ilość miodu, żeby najlepsza z żon nie sarkała, a
dzieci dalej szanowały ojca (bez względu na warunki przyrodnicze sezonu),
* zrealizować parę pomniejszych eksperymentów samonauczania, czyli wywieźć
na sady i na rzepak,
* kontynuować przesypywanie na węzę 4,9mm, aby dowiedzieć się, czy nie
wynika z tego więcej bałaganu niż korzyści.

#### Odbudowa liczebności pasieki

Dwiema seriami udało mi się wyhodować dość mateczników, aby poważnie
zbliżyć się do planowanej liczby 60 pni. Kolejne serie w przygotowaniu,
może coś jeszcze wyszarpnę, szczególnie, że sezon się przedwcześnie
kończy, do nawłoci kupa czasu. Pora wybrać producentów miodu nawłociowego,
a resztę można prawie dowolnie osłabiać, byle nie bez sensu. Zatem jeszcze
dorobię maluchów, ile się da. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Trochę mnie
leń ogarnia, żeby ubierać te wszystkie pszczelarskie akcesoria i utensylia,
żeby potem tylko na kwadrans zaglądać do uli, ale nie ma rady, trzeba się
zebrać w kupę.

#### Bioroz genetyczny w pasiece

W dziale hodowlanym pasieki poniosłem w tym roku porażkę. Produkcję
mateczników zacząłem zaraz z początkiem czerwca, bo po zimnym początku
maja chciałem, aby mi się rodzinki co nieco rozbuchały. Pierwsze dwie serie
wychowu matek zrobiłem na ilość, a nie na jakość: oparłem się o
materiał z pochodnych z buchwasta. Szykując trzecią serię zajrzałem do ula
wytypowanej *P18F1* i ze zdumieniem skonstatowałem tam kilkadziesiąt jaj,
potem długo nic i wreszcie czerw otwarty, ale taki dobrze już kilkudniowy. To
wszystko dość słabo podlane. Nie wiem, co sądzić o takim widoku
(przypuszczam, że pszczoły wstrzymały czerwienie i pożerają młodszy czerw
odzyskując zainwestowane białko), ale tak czy owak nie było larw do
pobierania. Musiałem odpuścić. Pozostaje zrobić łokełeja i zaryzykować
ewentualnie poprawiając potem wynik majtaniem ramkami. Koniecznie jednak
muszę coś z tym zrobić, bo inaczej do zimy pójdą dosłownie pojedyncze
sztuki cenniejszego materiału, który charakteryzuje się, jak widać na
załączonym obrazku, nieco gorszą współpracą z pszczelarzem na polu
sztucznego wychowu matek.

#### Wyniki na froncie kampanii miodowniczej

Tutaj na razie też nie jest wesoło. Wygląda na to, że taka obfitość
nektaru, jaka wystąpiła rok temu, wydarza się raz na parę lat co najwyżej.
Dopiero z okazji lipy zobaczyłem u dosłownie kilku rodzin zapełnione
nadstawki. I co ciekawe dla mnie (choć nie przykładałem się wcale do
obserwacji), bardzo różnie się to układało. Wyniki miodowe zebrały
rodzinki z dziczków-mieszańców, ale i na matkach z hodowli Polbarta. Z tym,
że nie mogę uczciwie wskazać, że te hodowlane mają na tym polu jakąś
przewagę. W obu grupach mam rodziny, które coś z siebie dały i takie, z
których nie mam w tym roku pożytku.

A muszę tu zaznaczyć, że chciałem tym razem sprawdzić, jak zadziała
metoda Liebiga w moich warunkach - czyli rodzina produkcyjna ma zajmować dwa
korpusy, a nad kratą stać trzeci, do bezwzględnego zapełnienia miodem.
Otóż wyszło bardzo różnie, a konkretnie to prawie wcale. Wyniki w postaci
napełnionych nadstawek mają raczej rodziny, które dostały o korpus mniej
przestrzeni. W zasadzie tylko dziczka *P18F1* zachowała się nie tylko zgodnie
z podręcznikiem, ale nawet lepiej: zalała też mniej więcej w połowie drugi
korpus (liczymy jak zwykle od dołu).

W tenże sposób dokonaliśmy nieco opóźnionego miodobrania polipowego (od
"po lipie", a nie od polipów) i uzyskaliśmy około 60kg gęstego jak żywica
miodu mieszanego. Aromatycznego jak perfumy (to się długo nie utrzyma), o
barwie ciemnego bursztynu. Jak zwykł powiadać mój dawny kolega z Mongolii:
nie kariera, ale i nie wpadka.

Podsumowanie tego działu musi jednak jeszcze poczekać: do nawłoci kawał
czasu, a ona może jeszcze pokazać, co potrafi.

##### Rzepak

Udało się znaleźć fajne miejsce na postawienie uli. Udało się je tam
postawić. Ale nic z tego nie wyszło. Pisałem już o tym co nieco[10] we
wcześniejszych wpisach. Dość tutaj zaznaczyć, że dopóki nie obudzi się
we mnie silna faza na wożenie pszczół gdzieś tam, hen, na polskie
rzepakowiska z prawdziwego zdarzenia (od około 200 kilometrów od Warszawy
tysiące hektarów, na które mało by było wszystkich polskich pszczół),
nie ma powodu się tym jakoś specjalnie podniecać. Następny rzepak w mojej
okolicy pewnie za trzy lata. Lepiej będzie, jeżeli znajdę moim pszczołom
jakieś inne zajęcie.

=> ./2019-06-13_czas-obfitosci.gmi 10: {filename}2019-06-13-Czas_obfitosci.md

#### Zapylanie sadów

Z powodu rzepaku na sady pojechały te nieco słabsze rodzinki (zważywszy, że
prawie całe towarzystwo wyszło z zimy w niezachwycającej kondycji). Jakie
skutki, jeżeli w ogóle, obserwują sadownicy, na to przyjdzie mi jeszcze
chwilę poczekać. Na pasiece mogę tylko stwierdzić, że rodzinki te
rozwinęły się nie gorzej, a czasami nawet lepiej od tych, które stanęły
na rzepaku. Rewelacji nie ma, ale nie widać też żadnych katastrof. Co mnie
cieszy. Bo sady to jednak dobre źródło pyłku na starcie sezonu. Sadownicy
świadomi są ryzyk, na jakie wystawiają się pszczoły na ich areałach
(weźmy kolejny środek chemiczny o nazwie niczym rozkaz rozstrzelania:
*Dursban[11]*) i poważnie starają się uwzględnić obecność owadów w
krytycznych momentach. To mnie też cieszy.

=>
https://www.corteva.pl/produkty/ochrona-upraw/dursban-480-ec.html?id=df243db3-78
4c-466f-9949-d4de69c854bf 11:
https://www.corteva.pl/produkty/ochrona-upraw/dursban-480-ec.html?id=df243db3-78
4c-466f-9949-d4de69c854bf

#### Przesypywanie na węzę

Oż kurczę bladę... Zapomniałem. W końcu, po dyskusji z Dyrektorem do spraw
Marketingu ustaliliśmy, że w tym roku węzę zużyjemy do uzupełnienia ramek
w korpusach odkładów, które i tak muszą sobie pobudować siedziby na zimę,
niech zatem się przyłożą.

Jak wróci ciepło, muszę też odkurzyć topiarkę słoneczną. Na razie
pozwoliła pozyskać zaledwie ze dwa kilogramy wosku, a zarobaczone ramki
czekają w kolejce.

=>
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2019-07-10/2019-06-20_POD_01_Prz
ybylo_odkladow.jpg POD - Odkłady z lotu żaby [IMG]

--------------------------------------------------------------------------------

### Wyliczenie

Ponieważ w tym sezonie, o niespodziewanie, ma się wydarzyć trochę wożenia,
postanowiłem pod koniec kolejnych wpisów zamieszczać listę aktualizacyjną,
co gdzie aktualnie stoi (lubo stanęło). W ten sposób mam płonną nadzieję
utrzymać kontrolę nad moimi "liniami", gdyż w końcu chciałbym namnażać z
tych najfajniejszych, które dość ładnie przetrwały zimę bez leczenia.

#### Legenda:

Jak zwykle, dla przypomnienia linie, które pozostały żywe:

```

Bcf = buchwast
Bcr = buchwast druga seria
Pw = przedwojenne - mieszańce w typie AMM z powiatu koneckiego
Luz = AMM od Dawida Lutza (w tej chwili w eksperymentalnym ratowaniu)
Elg = Elgon (Polbart)
Shr = Sahariensis (Polbart)
Szm = Szymonówka
P18 = Łukaszowe primorskie
Bor = pszczoły od Borówki
Sur = córka surwiwalówki od Borówki
Har = harpagan wiosenny i potomkowie
F1 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, pierwsze pokolenie
F2 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, drugie pokolenie (itd.)
(BL) = rodzina nieleczona także rodzinki niegdyś z FortKnox
(J) = rodzina Jarka
(Ql) = Na razie bezmatek (czekamy na wygryzienie mateczników)

QCB = rodzina wychowująca (pozbawiona matki, wyrastająca mateczniki)

[ZD/WL/DD] = rodzina na ramce Zandera/Wielkopolskiej/Dadanta
```

#### DOM

```

Roy[WL]                                 P18F1[ZD] PwF2[WL]
Bcr[ZD] Roi[ZD]   HarF2[DD] HarF2[DD]   HarF2[DD] BcfF1[DD]    SurF1[DD]
BcfF1[ZD]    BcrF1[ZD|RoiF1[ZD] BcrF1[ZD]|BcrF1[ZD]
```

Tu się nic specjalnego nie zmieniło. Czeka mnie wywózka nukleusów
stojących po prawej całego toczka. Ale to jak się zbiere i wezne. Nie ma
pośpiechu.

Na toczku przydomowym zgarnąłem miód z niespodziewanych źródeł: otóż
były to rodzinki *P18F1[ZD]* (czempionka pod względem ilości) oraz *Bcr[ZD]*
(raz użyta do celów wychowu mateczników, a jednak się sprawiła) i wreszcie
*BcfF1[ZD]*, która lagowała przez cały sezon. Nie dałem jej nawet kraty, bo
niczego się po niej już nie spodziewałem. Posłużyła mi jako dawca ramek
do odkładów. A mimo to przecież pół korpusu miodu od niej dostałem. Za to
inne, w tym potomkinie niegdysiejszej czempionki *Har* (czyli Harpagan), z
trudem zdołały zagospodarować podane im prawie w całości zabudowane 9
ramek dadanowskich. Wstyd. W związku z tym ograbiłem je z czerwiu na rzecz
odkładów pod drugą serię mateczników, które już szczęśliwie się
unasienniły i czerwią.

**Stan = 15**

=>
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2019-07-10/2019-06-19_DOM_01_Dru
ga_seria_odkladow.jpg DOM - druga seria odkładów [IMG]

#### ROB

Tu przybyło nieco odkładów z drugiej serii wychowu matek. Zatem aktualnie
wygląda to tak:

```

BcfF2[WL] BcfF2[WL]   BcfF1[ZD]|BcfF1[ZD]   BcfF1[DD] BcfF1[DD]   BcfF1[DD]
Szm[WL]   BcfF1[DD] HarF1[DD]   Shr[ZD] Roh[DD]   Szm[WL] SurF1[ZD]   Elg[ZD]
BorF1[ZD]   P18(FK)[ZD]   BcfF1[ZD]   Rok[ZD/WL]
```

Na każdym toczku, gdzie stawiałem odkłady, wypadło mi jedno łączenie
nieudanego unasienniania. Wyjaśnienia domaga się też fakt, skąd znika
*HarF2* lub *HarF3*, a pojawia się *BcfF2* - otóż wynika to z pomyłki
zapisu na daszkach. Odkłady oznakowane jako *HarF3* w rzeczywistości
pochodzą z larw pobranych z odkładu typu łokełej wykonanego w maju roku
2017. Rodzinka ta w zeszłym roku była moim miodowym czempionem, więc
postanowiłem ilościowe mnożenie oprzeć właśnie na niej. Żeby było też
w jakiś sposób jakościowe.

**Stan = 19** (łącznie z unasiennionymi odkładami, które pilnie rosną)

=>
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2019-06-17/2019-06-12_ROB_01_Dlu
ga_pszczela_linia.jpg Długa pszczela linia [IMG]

#### LAS

```

Ron[DD]  BcfF2[DD]


       BcfF1[DD]
```

Tu też nic się nie zmieniło. Udało się pobrać kilka ramek z miodem od
Ron[DD], czego się spodziewałem. Nie spodziewałem się, że znajdę u niej
tyle ramek z czerwiem. Ponieważ w związku z objawami końca sezonu w środku
sezonu (tzn. pszczoły tak się zachowują, jakby zaraz miały nadejść ich
wakacje) postanowiłem wszystkim rozbuchańcom zmniejszyć przestrzeń, aby
się nieco ścieśniły i może jednak weszły do nadstawek, kiedy tylko pojawi
się nowy pożytek, musiałem nadmiary ramek przekazać do stojących obok
lagujących słabiaków. Może da im to do myślenia i na nawłoci przynajmniej
się upasą na zimę.

**Stan = 3**

#### PIL

```

BcfF1(J)[DD]
```

Tu nic się jak dotąd nie zmieniło. Ale musiałbym odwiedzić ten toczek, aby
stwierdzić, jak naprawdę się rzeczy mają. W końcu niewykluczone, że i
tutaj jakaś rójka przyleciała, dlaczego nie? Ale na razie szkoda mi paliwa
na te eskapady.

**Stan = 0**

#### DOB

```

HarF1[DD]  HarF1[DD]         BcfF2[DD]       HarF1[DD]
```

Tu przybył jeden odkład na nowej matce. Ponieważ rodzina najbardziej z
prawej wprost kipi od pszczoły, przy najbliższej okazji wzmocnię go
rameczką lub dwiema, a ją nieco osłabię, za to dam jej puste ramki do
napełnienia miodem. Zobaczymy, jak to się uda.

Poza tym Jarek zgromadził tu swoje pszczele zasoby. I tak na pasiece trochę
się zagęściło. Trzeba będzie znaleźć się tam z piłą i maczetą, aby
nieco prześwietlić sytuację i naszykować stanowiska pod nowe ule. Miejsce
pożytkowo jest niezłe, jak na razie rok do roku pszczoły świetnie się tam
bawią.

Jest to na razie jedyna pasieka, na której jako tako udaje mi się utrzymać
dyscyplinę ramki. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wreszcie tę kwestię
uporządkuję.

**Stan = 4**

#### POD

```

BcfF2[ZD]|BcfF2[ZD]   BcrF1[ZD]  BcrF1[ZD]    BcfF2[WL] BcfF2[WL] BcfF2[DD]
SurF1[ZD] BcfF2[WL] BcfF2[ZD]|BcfF2[ZD]   BcfF2[ZD]    BcfF2[ZD]|BcfF2[ZD]
```

Tu też przybyło sporo nowych odkładów. I tak właśnie ma być. To miejsce
wybrałem i płacę za nie żywym pieniądzem, gdyż ma dobry dojazd pod same
ule i dużo miejsca na ich rozstawianie.

**Stan = 14**

=>
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2019-07-10/2019-07-06_POD_01_Koz
y_tym_razem.jpg Kozy tym razem, a nie konie [IMG]

#### ORZ (czyli nowy Orzeszyn, po co zmieniać mu oznakowanie?)

```

BcfF2[ZD]|BcfF2[ZD]  BcfF2[ZD]|BcfF2[ZD]
```

Cieszy mnie uruchomienie nowego/starego pasieczyska. W tym roku oczywiście to
tylko test. Jeżeli mi się uda, to jeszcze dostawię tu parę sztuk, wolne
palety czekają. Pszczoły mają tu wykazać, jak okolica darzy pożytkami. Na
razie. Ale jestem dobrej myśli. Na razie.

**Stan = 4**

#### Podsumowanie

DOM = 15; ROB = 19; LAS = 3; DOB = 4; POD = 14; ORZ = 4

**Razem = 59**

Jeszcze by się parę przydało...

--------------------------------------------------------------------------------

=>
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2019-07-10/2019-06-20_POD_02_Prz
ybylo_odkladow.jpg Podłęcze z innej perspektywy [IMG]

Lekkie załamanie emocjonalne po osypaniu się 2/3 pasieki sprawiło, że nie
uczestniczę w życiu pszczół tak intensywnie jak w roku zeszłym. W związku
z tym mamy pewne zaległości, na przykład na polu produkcji dennic. Sporo
materiału leży i czeka, aż się zbiorę w kupę i zacznę coś robić w
stolarni. Ale leń dobrze mnie trzyma i nie puszcza.

Ostatnia seria mateczników już nakryta lokówkami, bo pogoda pod psem nie
zachęca do robienia odkładów: takim profi to ja jeszcze nie jestem, żeby
walczyć z pszczołami pod deszczem i wiatrem, jeżeli mogę to jakoś obejść.

Zbliża się połowa lipca, czyli tradycyjny głód pasieczny, który normalnie
występował po lipie. Zatem czeka nas jeszcze wycieczka z dokarmianiem (jak
wiadomo pszczoły karmi się na trzy sposoby: podkarmianie, dokarmianie i
zakarmianie - i nie należy tego w żadnym wypadku mylić!), sporządzenie
ostatniej serii odkładów, ze trzy łokełeje z rodzinek, których nie udało
się pomnożyć metodą sztuczną, czyli przekładaniem larw, a potem to już
wakacje.

A po wakacjach zapewne zrobię małe oszustwo w postaci wzmocnienia rodzin
wytypowanych do produkcji miodu nawłociowego, a jeżeli wystarczy mi
samozaparcia, to jeszcze wyrównam siłę odkładom. Od początku
pszczelarzenia kombinuję, jak zamienić nawłoć w sukces. Niestety, każdego
roku mam tylko jedno podejście.


📅 czw 11 lipca 2019


=> ./index.gmi ↩ Index (Strona główna)

=> ./category/pasieka-zapiski.gmi 📁 Pasieka - Zapiski
=> ./tag/liczby.gmi #liczby
=> ./tag/prace.gmi #prace
=> ./tag/dumania.gmi #dumania