# Koszmarne dachowanie

**Piszę ten rozdział trochę poniewczasie i na zimno, ale co poradzić, kiedy
wcześniej czasu nie było. A i teraz nie ma go zbyt wiele. Krótko mówiąc -
dachowaliśmy. Cały czas.**

Ekipa po zbudowaniu szkieletu raźno zabrała się za nabijanie desek dachowych.

Nie jest to taka sobie prosta sprawa. Jak to zwykle na budowie, wylazło parę
spraw, których nie przewidzieliśmy. Na przykład, okazało się, że
nachylenie dachu (wynegocjowałem u architekta zniżkę o 5 stopni, chciał 45
stopni, a wyszło 40 stopni) jest całkiem spore, a strugana deska dachowa nie
stanowi dobrego podłoża dla butów. Czyly ślyisko. A przez to ciutek
nieprzyjemnie.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/02sciana
W_sr.jpg sciana w [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/03szczyt
_sr.jpg szczyt [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/08widok_
z_domku_sr.jpg zaczynamy dach [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/10widok_
z_domku_sr.jpg wieczorem [IMG]

Do tego dokuczał nam skwar i spiekota. Najbardziej odczuwali to chłopcy,
którzy wzięli na się zaszczytną misję nabijania deski dachowej - spędzali
długie godziny na dachu, gdzie temperatura w słońcu sięgała zapewne 50
stopni. Jednego dnia sprawdziliśmy, ile wypili od rana do południa: wyszło
po 5 litrów na głowę. Faktycznie, koszty napojów bezalkoholowych zajęły
poczesne miejsce w moim kajecie wydatków za ten okres.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/09okno_s
zczytowe_sr.jpg prace w salonie [IMG]

Prace przygotowawcze koncentrowały się na terenie salonu i korytarza. W
sypialniach i łazience zgromadziłem (tymi ręcami) zapas wełny mineralnej.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/05krokwi
e_sr.jpg f [IMG]

Majster wykazał się maestrią w graniu na pile mechanicznej, kiedy przyciął
równiuteńko zakończenia krokwi pod pas deski wiatrowej. Przy okazji zużył
materiał przeznaczony na dach, co zapewne skróciło moje życie o kolejne
kilka dni z powodu stresu. Za to deska wiatrowa wyszła ładniejsza niż to
sobie zaplanowaliśmy ongi, hej tam, w listopadzie ubiegłego roku, kiedy
tworzyliśmy z Głównym Technologiem zestawienie drewna do konstrukcji domu.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/01sciana
N_sr.jpg a [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/04sciana
S_sr.jpg x [IMG]

Daszek nad wejściem okazał się ładniejszy i większy niż to sobie
wyobrażałem. Podobno nie koniec zaskoczeniom... Tu się zwierzę: myślałem,
że dom budujemy trochę mniejszy. Cały czas nie mogę się pozbyć wrażenia,
że postawiliśmy stodołę. Ale daszek nad wejściem ładniutki. Nie
gankowaty. Nie znoszę tych pseudoszlacheckich ganków frontem do ulicy. Co one
niby mają mówić? Bo przecież nie służą niczemu - nie stoją na nich
fotele bujane, ni stoliczki wiklinowe przykryte koronkowym obrusem, a na nich
szklany dzban limonady, packa i martwe muchi... Wszystko, co tam się znajduje,
to wycieraczka i czasem też miotła do zamiatania ścieżki.

Moja tymczasem zajmowała się kosmetycznymi drobiażdżkami: nabijaniem
gwoździków-papiaczków na krokwie od wewnętrznej strony, zaczepianiem
drutów na nich, żeby powstała sieć, na której spocznie wełna niemor...
tfu, mineralna... Stop! Przerwać prace, prawi majster. Przyspieszamy
deskowanie, omijamy upychanie wełny, czas się kurczy. Ocieplenie poczeka.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/12druty_
dla_welny_sr.jpg druty [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/14nabija
ja_deski_sr.jpg biją dechy [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/13widok_
z_domku_sr.jpg pierwsze deski [IMG]

Układanie dachu miało się odbywać etapami: najsampierw wiatroizolacja,
kontrłaty, nabić pas desek, później na to papa podkładowa i wreszcie
stuku-puku papiaczki w koszulkach czyli z podkładkami.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/17warstw
y_dachu_sr.jpg warstwy [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/18welna_
na_poddaszu_sr.jpg wełna na poddaszu [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/20plaszc
zyzna_dachu_sr.jpg płaszczyzna [IMG]

Ale czas ciągle się kurczył, czyli ubywało go. Nie pomagało wygnanie na
dach kolejnych ochotników.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/29akroba
ci_sr.jpg akrobaci [IMG]

Warunki pogodowe, tak sprzyjające wszelkim pracom budowlanym stanowią
antytezę warunków niezbędnych do układania papy. Niestety, papuchnę można
układać tylko w warunkach skrajnie średniej, w żadnym wypadku średnio
skrajnych. Udało nam się zainstalować dwa pasy tej szlachetnej powłoki i
odpuściliśmy sobie. Na razie.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/26pierws
ze_pasy_papy_sr.jpg papa [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/30widok_
z_domku_sr.jpg pasy [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/31papiak
i_sr.jpg papiaki [IMG]

Czas płynął potem i deskowania na dachu z wolna przybywało.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/32widok_
z_domku_sr.jpg widoczek [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/33deska_
dachowa_sr.jpg zbliżamy się do kalenicy [IMG]

Zbliżał się piątek, kiedy majster klepka miał się zwijać ku Arktyce, a
tu dach nie powleczony drewnianym welonem... I do tego lunęło... Katastrofa.
Albo żar i spiekota, że aż papa kapie, albo burza i deszcz, że płakać
się chce. Na szczęście rośnie godny następca - Freddy Kruger, mistrz piły
mechanicznej, maestro tańca na krokwi. Zobowiązał się dokończyć. Pod jego
kierunkiem ekipa ma kontynuować prace do tzw. oporu

* ich, okoliczności zewnętrznych lub mojego.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/19kruger
_w_akcji_sr.jpg kruger [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/21twardz
iej_na_dachu_sr.jpg znowu kruger [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/22pablo_
na_dachu_sr.jpg pablo [IMG]

Na dachu sekundował mu uciekinier z Meksyku, Pablo de la Pilla.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/23widok_
z_domku_sr.jpg widoczek [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/24akroba
ci_sr.jpg akrobaci [IMG]

Aż przyszedł ten dzień. Zainaugurowaliśmy salon w ramach skromnej,
kameralnej uroczystości. W ten sposób przekonałem się, że w
rzeczywistości nie da się tam ustawić stołu w poprzek pomieszczenia.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/34inaugu
racja_salonu_sr.jpg uroczystość [IMG]

Ekipa pojechała, przyszedł ranek, kolejny etap negocjacji z panem od okien,
lekki kac i wielkie niewyspanie.

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/35sciana
W_sr.jpg rankiem [IMG]

=>
http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2007-06-18-koszmarne_dachowanie/36szczyt
_sr.jpg rankiem [IMG]

Dobranoc.


📅 wto 19 czerwca 2007


=> ./index.gmi ↩ Index (Strona główna)

=> ./category/blog-budowy-domu.gmi 📁 Blog budowy domu
=> ./tag/budowa.gmi #Budowa