⯌ wyrzucony z orbity, pędzący przez lodowatą czerń kosmosu... przez większą
część czasu samotnie przemierzający międzypanetarną przestrzeń, czasem
kontaktujący się z innymi kapsułami w obrębie Galaktyki i poza nią...
⯌ szum radiowych częstotliwości, wrzask crust/grind kapel wydobywający się z
głośników na pokładzie, szelest kartek w starych książkach z Ziemi...
wysłużony DSC-666 trzeszczy i skrzypi w czasie swojej niekończącej się
kosmicznej włóczęgi, a wentylatory komputerów trudzą się z utrzymaniem
odpowiedniej temperatury, gdy przelatując w pobliżu satelitów z repozytoriami
Debian PSR B1919 unstable robi dist-upgrade systemów pokładowych i
biowszczepów wymagających świeżego tchnienia w software...
⯌ autopilot ustawiony na lot bezkolizyjny, ciche odgłosy aparatury
utrzymującej odpowiednie warunki na pokładzie i miarowe klikanie w wysłużoną
klawiaturę ze zdartymi znakami i literami... w międzyplanetarną przestrzeń
pędzą pakiety z kolejnymi strzępami tego dziennika pokładowego...